Kiedy „za dużo” stało się najgorszą rzeczą, jaką może być kobieta?

Opinia Zdjęcie z wrażliwego trendu Leny Dunham „Too Much” i Amaya Love Island' src='//thefantasynames.com/img/opinion/01/when-did-too-much-become-the-worst-thing-a-woman-could-be.webp' title=Zapisz historięZapisz tę historięZapisz historięZapisz tę historię

Wyspa Miłości o aktualnej gwiazdce Amaya Espinal (lepiej znanej jako Amaya Papaya) wszyscy mówią. Jak sama przyznaje, jest emocjonalną kochanką. Ona płacze bez wstydu kiedy pęka jej serce, i w równym stopniu biegnie po willi jak szczeniak z zoomem, gdy jest podekscytowana. Jej odświeżająco surowa, niefiltrowana energia to główny powód, dla którego fani ją uwielbiają. Ale właśnie dlatego tak wielu mężczyzn w serialu tego nie robi.

Pomimo jej dobroci, poczucia humoru i empatii, głównym grzechem Amayi wydaje się być to, że głośno wyraża swoje uczucia. W ponad 30 odcinkach była nazywana zbyt emocjonalną, ocenianą za to, że przez kilka dni nazywała swojego partnera kochaniem, i zawstydzona za zbyt szybkie poruszanie się (co za ironia, biorąc pod uwagę, że serial opiera się na zakochaniu się w ciągu kilku tygodni).



Ostatecznie Amaya została uznana za przesadę i ze łzami w oczach broni się prostą deklaracją w jednym z najbardziej wirusowych momentów sezonu: Nie daj Boże, żebym była wrażliwą gangsterką. Później w odcinku 26 wyjaśnia. Wiele osób może postrzegać to jako słabość, ale dla mnie osobiście, po wszystkim, przez co przeszedłem w życiu, postrzegam to jako siłę.

Kiedy „zbyt wiele” stało się najgorszą rzeczą, jaką może być kobieta' loading='lazy' src='//thefantasynames.com/img/opinion/01/when-did-too-much-become-the-worst-thing-a-woman-could-be-1.webp' title=

Choć jej jednowierszowy tekst zapada w pamięć, ten moment stał się dla mnie zupełnie inny (i dla każdego, kto został nazwany wrażliwym i intensywnym). Odkąd pamiętam, moja bezkompromisowa, odważna energia, notorycznie głośny głos i skłonność do łatwego płaczu (czy to z powodu łagodnego stresu w biurze, czy smutnego filmu o zwierzętach) spotykały się ze wstydem i oceną. Uspokoić się. Przestań być taki ekstra. Jesteś… dużo. Na randkach często znajdowałem się na miejscu Amayi – szybko wpadałem w żądzę uczuć i wykrzykiwałem: „Kim jesteśmy?”. na długo zanim zostanie to uznane za społecznie akceptowalne.

Tak jak każdemu, komu powiedziano, że to za dużo, próbowałam być mniejsza – lub wersją siebie, z którą świat wydawał się łatwiejszy do zniesienia. Nauczyłam się gryźć w język i tłumić śmiech, żeby zajmować mniej miejsca. Zmarnowałem lata grając w randkowe gry umysłowe, które zapobiegłyby temu, żebym nie wyglądał na zbyt silnego, jak czekanie przez godzinę na otwarcie SMS-a. Udawałam, że jestem wyluzowana i nie przejmuję się niczym, podczas gdy tak naprawdę zawsze byłam małą dziewczynką z wielkimi uczuciami.



Ale kto zdecydował, że stoicyzm równa się siła, a miękkość jest czymś do ukrycia? Albo że czepiasz się proszenia o słowa afirmacji, a jednocześnie zachowujesz pewność siebie, udając, że cię to nie obchodzi?

Pomysł, że wyrażanie emocji jest w jakiś sposób słabe lub niewłaściwe, to mizoginistyczny mit, który ma nas trzymać małych Sabrina Romanoff PsyD psycholog kliniczny z Nowego Jorku mówi SELF: Istnieje kulturowy podwójny standard. To, co u mężczyzn nazywa się „pasją”, u kobiet określa się jako „za dużo”. Chwali się nas za to, że jesteśmy troskliwi i bezbronni, ale tylko do czasu, gdy te same cechy sprawią, że ktoś inny poczuje się niekomfortowo. Okazuj uczucia już na początku, a nagle staniesz się przywiązany i zdesperowany. Rozpłaczesz się w miejscu publicznym, a będziesz histerycznie, bałaganiarsko i przesadnie dramatycznie.

Ta zmęczona rozmowa nie tylko trwa Wyspa Miłości . Ta niechlujna, emocjonalna bohaterka powraca na nasze ekrany w nowym programie Leny Dunham na Netfliksie (tak, trafnie zatytułowanym Za dużo ) udowadnia. Spotykamy w nim załamanego Nowojorczyka, który jest chaotyczny, pozbawiony równowagi i szalenie niefiltrowany – wiele z tych samych cech, które kiedyś uczyniły kultową postać Dunhama Dziewczyny postać Hannah jest tak polaryzująca. Już Za dużo zebrał już entuzjastyczne recenzje od m.in „Nowojorczyka”. . Być może po uderzeniu kręgosłupa szyjnego Dziewczyny Dunham daje znać, że bierze udział w żartach: bycie przesadą nie jest obrazą. Tak naprawdę Dunham pozuje w swoim nowym programie, który jest realistyczny i cudowny i ośmielamy się twierdzić, że można to wszystko poczuć.



„Too Much” Leny Dunham w serwisie Netflix' loading='lazy' src='//thefantasynames.com/img/opinion/01/when-did-too-much-become-the-worst-thing-a-woman-could-be-2.webp' title=

Prawda jest taka, że ​​głęboka troska jest prawdziwym przywilejem – wyjątkową, cichą supermocą, jak to ujął doktor Romanoff. Wyjaśnia, że ​​bycie „za dużo” nie oznacza braku kontroli nad emocjami. To znak, że się do nich dostroiłeś. Moim zdaniem o wiele bardziej godna podziwu jest szczerość w mówieniu o tym, czego chcesz i kim jesteś, niż udawanie obojętności. Przyczyną jest ta sama bezbronność, z którą ludzie (i mieszkańcy Wyspy Miłości) nie zawsze mogą sobie poradzić zakochiwanie się tak elektryzujący i głęboki. To właśnie czyni mnie myślącym, niezwykle lojalnym przyjacielem – takim, który płacze szczęśliwymi łzami nad smutnymi starymi wspomnieniami i na sposób prawdziwej empatii wyczuwa smutek innych tak, jakby był to mój własny.

Ostatecznie skłania się ku zawrotnym wzlotom (a nawet niechlujnym, rozdzierającym serce upadkom), które nadają mojemu życiu głębię kolorów i znaczenie. I choć z pewnością nie będziemy w stanie z dnia na dzień pozbyć się przestarzałych, seksistowskich podwójnych standardów, możemy nauczyć się akceptować nasze wielkie, intensywne uczucia i przestać przepraszać za to, co czyni nas ludźmi. Zacznij od zauważenia, kiedy się kurczysz, na przykład kiedy przepraszasz za łzy lub bagatelizujesz, jak coś cię zraniło, wyjaśnia dr Romanoff. Następnie traktuj to jako część swojej inteligencji emocjonalnej.

Innymi słowy, bądź kobietą, która płacze, gdy czuje ból, która mówi „kocham cię”, zanim będzie to akceptowalne, i bez wstydu prosi o zapewnienie (a potem odchodzi w chwili, gdy wie, że zasługuje na więcej), która oświadcza, że ​​to środowy wieczór, a ja żyję!

Świat może nadal próbować nas ukarać za noszenie serca na rękawach i tak, za to, że jest nas za dużo. Ale jak powiedziałaby Amaya hejterom, broń Boże, wszyscy jesteśmy po prostu wrażliwymi gangsterami.

Powiązany:

Otrzymuj więcej świetnych usług dziennikarskich SELF prosto do swojej skrzynki odbiorczej – za darmo.