David Schwimmer niedawno ujawnił, że gra Rossa w niezwykle popularnym programie telewizyjnym Przyjaciele całkowicie zmienił jego życie – i to na gorsze. – powiedział Schwimmer Reporter z Hollywood że tak nagłe zdobycie ogromnej sławy popsuło jego relacje z innymi ludźmi i sprawiło, że poczuł się, jakby musiał się ukrywać przed światem. Przejście było trudne i najwyraźniej zajęło mu lata.
„To było dość denerwujące” powiedział Schwimmer . „To zrujnowało moje relacje z innymi ludźmi w sposób, którego przystosowanie się i poczucie komfortu zajęło mi lata, jak sądzę”. Schwimmer wyjaśnił, że nauczono go nawiązywać kontakt ze światem i obserwować otaczających go ludzi – na tym polegało jego zadanie jako aktora – ale sława mu to uniemożliwiła. „Skutek sławy był zupełnie odwrotny: chciałem schować się pod czapką z daszkiem i nie być widzianym” – powiedział. „Po pewnym czasie zdałem sobie sprawę, że nie obserwuję już ludzi. Próbowałem się ukryć.
Oczywiście granie tej samej postaci przez lata wiąże się z kolejnym dylematem branżowym: ryzykiem wytypowania. „W przypadku, powiedzmy, wielkiej gwiazdy filmowej, bariera jest mniejsza” – powiedział Schwimmer. „Widzisz ich w innej przestrzeni, z wieloma innymi ludźmi na dużym ekranie i widzisz, że ich rola zmienia się w większości w każdym filmie. To bardzo różni ludzie w bardzo różnych sytuacjach, podczas gdy w naszym programie jestem tym samym facetem przez 10 lat. Możesz na mnie polegać, jeśli chodzi o moje zachowanie, i znasz mnie… a przynajmniej myślisz, że mnie znasz.
Cóż, wygląda na to, że bycie członkiem niesławnie konkurencyjnej (fikcyjnej) rodziny Gellerów ma swoją ciemną stronę – lub przynajmniej granie w jedną z nich w telewizji.