Czy bycie płytkim może prowadzić do zadowolenia?

Zawsze pływałem po płytkiej wodzie, mówiąc metaforycznie. Wolę komedię od dramatu. Włoskie posiłki po francusku. Ognisty związek zbudowany na pożądaniu do nudy intelektualnego połączenia, które staje się romantyczne. Kocham seks, jedzenie, wyczerpujące ćwiczenia, marzycielski sen i narkotyki. Moja płytkość może wyjaśniać, dlaczego nigdy nie groziło mi uzależnienie. Zajmowałem się tym, żeby czuć się dobrze, a nie zapełniać pustkę mojej duszy. Moja dusza jest zbyt płytka, żeby być pustą.

Nie tylko ja uważam, że jestem powierzchowna. Bliscy zbyt wiele razy oskarżali mnie o płytkość, żebym mogła to zignorować. Zdaję sobie z tego oczywiście sprawę płytki jest obrazą; głęboko to komplement. Ich definicje mogą być subiektywne (jak mówi mój przyjaciel na temat głębokości, jeśli musisz zapytać, czy jesteś głęboki, to tak nie jest), ale można śmiało powiedzieć, że większość z nas tak zakłada płytki jest synonimem materialista, próżny, konformista, hedonista, nadmiernie ambitny, ekstrawertyk I egoistyczny , między innymi. Z drugiej strony typy głębokie są automatycznie uważane za inteligentne, empatyczne, kreatywne, estetyczne, etycznie trudne i wrażliwe. Większość ludzi ma mieszankę cech z obu stron. Dopiero wczoraj zwróciłem 5 dolarów, które dostałem od kasjera w aptece przez pomyłkę. To czyni mnie etycznym (głębokim). Oczywiście kupowałem drogą prostownicę do włosów, co oznacza, że ​​​​jestem próżny (płytki). Ale w widmie mój wewnętrzny kompas wskazuje na lewo od środka, opierając się na płytkiej stronie.



Moja siostra Alison (głęboka) powiedziała mi kiedyś: „Jesteś bardzo zdeterminowana, aby być szczęśliwą. Uwarunkowałeś się tak, by zamazywać lub zapominać o wszystkim, co złe. Nie pozwalasz sobie na odczuwanie bólu. Przypomniałem jej o doświadczeniu, które dzieliliśmy w sali szpitalnej. Była ze mną tej nocy – w tej chwili – mój pierwszy mąż, Glenn, zmarł na raka w wieku 34 lat. Wyobrażam sobie siebie leżącą na skraju łóżka, trzymającą go za rękę, czującą się całkowicie odrętwiała. W ciągu następnych dni i tygodni emocje osiągnęły pełną moc i teraz, sześć lat później, pamiętam, że poczułem ból. Ale zapomniałem, jak wyglądał sam ból. Przypisuję to zdrowemu instynktowi samozachowawczemu. Alison uważa inaczej. „Możesz wyłączyć negatyw. Masz szczęście, ale to cię ogranicza” – mówi Alison. Głębia najwyraźniej jest wielowymiarowa.

chwali, oddaje cześć Bogu

Moja bystra przyjaciółka Rebecca (głęboka) naśmiewa się ze mnie, ponieważ czytam tabloidy i oglądam reality TV. „Zdecydowanie jesteś osobą skromną, chociaż nie płytką samą w sobie. Raczej oszukana” – wyjaśnia. „Większość ludzi martwi się o swoją pracę i o to, czy ludzie ją lubią. Uważasz, że Twoje powieści są najzabawniejszymi książkami, jakie kiedykolwiek opublikowano. Wchodzisz na imprezę i zakładasz, że wszyscy będą tobą zainteresowani. Dzięki temu możesz ponownie wyjść za mąż, napisać dwie powieści rocznie i zawsze dobrze się bawić na imprezach. Ale jest jeszcze nadzieja dla twojej głębi. Płyci ludzie nie są na tyle introspekcyjni, by zastanawiać się, czy nie dali się zwieść. Czy jestem głęboko zwiedziony? Jeśli tak, to przynajmniej krok w górę – a raczej w dół – od płytkiej.

Głębokich ludzi traktuje się poważnie. Nie traktują mnie poważnie i to całkowicie moja wina. Mój domyślny tryb to utrzymywanie lekkości. Moja płytkość ma błyszczącą, pełną życia aurę, która przyciąga pewien rodzaj uwagi, ale kiedy wchodzę do pokoju z Alison lub Rebeccą, nie spotykam się z takim samym szacunkiem jak oni. Kiedy ktoś komentuje stan świata lub wspomina, gdzie obcina włosy, te opinie są brane pod uwagę, a nawet kradnięte, przez płytkich ludzi, którzy nie potrafią zebrać własnych głębokich myśli. Ludzie głębinowi mają powagę. Mam brokat.



Nigdy mnie to nie obchodziło. Ale być może u podłoża każdej płytkiej osoby leży głębia niepewności związanej z byciem powierzchownym, ponieważ ostatnio pragnę, aby uważano mnie za osobę bardziej konkretną. Wyobrażam sobie, że głębia na wszystkie sposoby może pomóc mi rozwiązać trudne zagadki życia, takie jak: Jak mogę nauczyć się zadowalać tym, co mam? Wiem, że odpowiedź leży gdzieś na dnie mojej psychicznej puli. Ale za każdym razem, gdy próbuję nurkować, wydaje mi się, że po prostu muskam powierzchnię. Gdybym był głęboki, czy nie zyskałbym wglądu w swoje doświadczenia, zamiast po prostu je przetrwać? Czy nie wyciągnąłbym głębokiej lekcji ze śmierci Glenna? Czy jego strata nie powinna mnie zmienić, dać mi łaski lub nowego spojrzenia na to, dlaczego tu jesteśmy? Problem w tym, że kiedy próbuję myśleć o głębokich myślach, nudzę się. Sokrates powiedział: „Życie bez zbadania nie jest warte przeżycia”. Zastanawiam się: czego mi brakuje?

W poszukiwaniu wskazówek szukałem współczesnych potomków Sokratesa. „Witam, wydział filozofii Uniwersytetu Harvarda? Dzwoni Shallow Val. Co sprawia, że ​​ktoś jest głęboki? I jak mogę się stąd dostać?

„To ciekawe, że postrzegasz powierzchowność jako podlegającą kontroli danej osoby, tak jakbyś mógł po prostu zdecydować się na głębię i dzięki temu stać się szczęśliwszym” – odpowiada dr Susanna Siegel, profesor filozofii na uniwersytecie. „To, czy to prawda, wiąże się z dwoma większymi pytaniami: w jakim stopniu możemy kontrolować nasz charakter? W jakim stopniu jesteśmy za to odpowiedzialni?” Jeśli chodzi o cechy, które kwalifikują osobę do głębi lub do płytkiości, mówi: „Można nazwać kogoś powierzchownym, jeśli nie jest dobra w odczytywaniu emocji innych lub jeśli sama ma [ograniczony] zakres emocji lub doświadczeń”. Być może jedno i drugie idzie w parze – jeśli ktoś ma skomplikowane życie wewnętrzne, jest w stanie lepiej rozpoznać skomplikowane sytuacje emocjonalne innych. Opierając się na własnym doświadczeniu, nie wiem, czy to koniecznie prawda, ale to niewiele mówi.



Z mojego doświadczenia (również niewiele mówiącego) wynika, że ​​ludzie, którzy mają głębokie życie wewnętrzne i wykazują szeroką gamę emocji, od otchłani rozpaczy po szczyty stratosfery, wydają się maniakalno-depresyjni. Wzloty, upadki. Czy to głębokie, czy chore psychicznie? Mój mąż Steve (głęboki) definiuje głębię jako „wgłębienie, zapadnięte miejsce, jak ocean”. Pod względem emocjonalnym nie można zagłębiać się bez zatonięcia” – deklaruje. Ale depresja, wyjaśnia, jest wyższą funkcją mózgu. „Zwierzęta nie zmagają się z egzystencjalnym niepokojem” – wyjaśnia Steve. „Inteligencja ludzka to narzędzie, łopata. Im jesteś mądrzejszy, tym głębiej możesz kopać.

przedmioty z literą e

Oskarżam Steve'a o idealizowanie przygnębionego. Jego idol, austriacki kompozytor Gustav Mahler, był słynący z nieszczęścia. „Muzyka Mahlera maluje żywy obraz smutku i beznadziei. Nie mógłby tego skomponować, gdyby tego nie przeżył” – twierdzi Steve. Nie mogę zaprzeczyć, że głębia, nędza i artystyczny geniusz często się ze sobą łączą – pomyśl o Van Goghu, Plath czy Cobainie. Ale jeśli o to chodzi, wolę być mniejszym artystą i szczęśliwą osobą – właściwie jestem mniejszym artystą i szczęśliwą osobą – niż nędznym geniuszem. „Nie możesz wybierać” – zauważa Lynn Schlesinger, psychoterapeutka z Summit w stanie New Jersey. „Osobowość jest w dużej mierze wrodzona; rodzimy się z tym” – mówi. Głębię można pielęgnować, a Schlesinger twierdzi, że psychoterapia może pomóc ludziom zagłębić się w ich centrum emocjonalne. Pytanie brzmi: dlaczego chcesz wejść głębiej? – pyta.

Aby poczuć więcej, mówię jej, aby zobaczyć więcej, pisać bardziej przekonująco, zyskać więcej szacunku. „Ale czy twoje życie jest mniej bogate i znaczące niż życie głębokiej osoby?” – pyta. — Baw się dobrze. Jesteś produktywny i pobudzony. Możesz otrząsnąć się z niepowodzeń. Głębia często polega na spędzaniu dni na zagłębianiu się w niuanse. Czy to taki plus dla zapracowanej, aktywnej osoby? Myślenie może być przereklamowane.

Rzeczywiście, brak myślenia pomógł mi w najniższym i najgłębszym momencie mojego życia – żałobie po stracie pierwszego męża. Opłakiwałem w płytki sposób. Płakałam bez przerwy przez sześć miesięcy. Godzinami siedziałem w oszołomionej ciszy. Dużo też rozmawiałam, często z innymi wdowami i wdowcami. Zauważyłem, że żałobnicy w głębokim stylu zwykle znikali w ciemnych pokojach, odtwarzając mentalną pętlę poczucia winy, żalu, winy i wstydu. Płyci żałobnicy, podobnie jak ja, doświadczyli swojej części smutku. Potem szliśmy do supermarketu, bo dzieci potrzebowały obiadu. Zwykle unikaliśmy pytań o życie pozagrobowe i kosmiczną niesprawiedliwość. Naprawdę wierzyłam w filozofię obowiązującą na poziomie szkoły podstawowej, którą przekazałam moim córkom, wówczas w wieku 5 i 2 lat. „Życie toczy się dalej dla żywych” – powiedziałam i naprawdę miałam to na myśli.

Być może mógłbym na nowo zdefiniować siebie jako głęboko płytkiego. Lub, jak sugeruje Schlesinger: „Zamiast mierzyć głębokość, zmierz szerokość”. Czy Twoje życie rozciąga się daleko i szeroko pod względem zainteresowań, ludzi i pomysłów? Głębia to także otwartość na nowe koncepcje i doświadczenia oraz posiadanie intelektualnej ciekawości i emocjonalnego hartu ducha, aby je odkrywać.

Może nie powinienem pytać: Czy jestem głęboki? ale raczej: Co jest dla mnie ważne? Czy trudno jest myśleć o niuansach i być postrzeganym przez innych jako rzeczowy? A może liczy moje błogosławieństwa, szuka nowej radości i żyje tak szczęśliwie, jak to możliwe każdego dnia? Ostatecznie wszyscy musimy podążać za naszymi naturalnymi skłonnościami, niezależnie od tego, czy chodzi o jasność, ciemność, płytkość, głębokość czy szerokość. Wszystko inne byłoby fałszywe i stanowiło oznakę płytkości. Gdybym próbował sprawiać wrażenie głębszego, chcąc zaimponować innym, zdradziłbym siebie, co byłoby najmniej głęboką rzeczą, jaką mogłem zrobić. Więc nie zrobię tego. Przyjdź do piekła lub płytkiej wody.

Źródło zdjęcia: John Dolan

nazwy samochodów z b