Otrzymałam najdelikatniejszą skórę w historii dzięki peelingowi całego ciała w koreańskim spa

Wiele osób uważa, że ​​posiadanie skóry skłonnej do trądziku to problem szyi. Ale dla mnie jest to problem całościowy. Jeśli nie złuszczam naskórka przynajmniej dwa razy w tygodniu, odwdzięczają mi się uporczywymi wypryskami na ciele. Latem, gdy pot, połysk ciała i filtr przeciwsłoneczny łączą się, jeszcze trudniej jest zapanować nad trądzikiem. Nieważne, jak często się szoruję, na wewnętrznej stronie ud i ramion wciąż pojawiają się pryszcze (winię za to ciężki, olejkowy balsam, którego używałam, żeby moje łokcie nie wyglądały jak popioły w mojej ulubionej sukience z odkrytymi ramionami). Było jasne, że moje domowe sesje złuszczania nie wystarczą, więc zaczęłam szukać alternatywnych zabiegów i produktów. W ten sposób trafiłam do cudownego świata koreańskich spa i ich usług peelingu całego ciała.

Z mojego googlowania dowiedziałam się, że w mojej okolicy i w całych Stanach Zjednoczonych jest mnóstwo koreańskich spa (tradycyjnie zwanych łaźniami) i że mają one zupełnie inny klimat niż typowa zachodnia odmiana.



Tradycyjnie w zachodnich spa chodziło o przebywanie w bardzo cichej przestrzeni, a ty w zasadzie starasz się rozpieszczać w pojedynkę, Charlotte Cho, założycielka koreańskiej strony o urodzie Soko Glam informuje SelfGrowth za pośrednictwem poczty elektronicznej. Ale jeśli chodzi o koreańskie spa, jest to sprawa bardzo wspólna. Możesz zaprosić znajomych i w zasadzie możesz zostać tam przez cały dzień. Kiedy jedziesz do Korei, widzisz babcię, jej wnuczkę i mamę, które są tam razem, kąpiące się, wykonujące peeling ciała, relaksujące się, wylegujące się w piżamach. To po prostu inne spojrzenie na kulturę spa.

To nie będzie przypominać dni w spa, do których jestem przyzwyczajony.

Cho mówi, że peeling ciała, zjedzenie pełnego posiłku (przekąski takie jak ramen, pikantne wafle ryżowe i shikae, słodki koreański napój ryżowy) oraz drzemki na podłodze to elementy koreańskiej kultury łaźni.

Szukając miejsca, w którym można uzyskać tradycyjny koreański peeling do ciała, który pomoże mi na trądzik, odkryłem Klub spa SoJo – ośmiopiętrową koreańską łaźnię w Edgewater w stanie New Jersey – i planowałem odwiedzić ją z kilkoma przyjaciółmi na urodziny. Chciałam otrzymać 90-minutowy tradycyjny koreański peeling do ciała Premium. Usługa kosztuje zwykle 135 dolarów (pełne ujawnienie: w ramach zgłaszania tego postu moja usługa była bezpłatna) i obejmuje peeling całego ciała, masaż na mokro mlekiem i olejkiem lawendowym oraz zabieg nawilżający twarzowy . Brzmiało to jak najlepszy plan urodzinowy: cały dzień relaksu i odmłodzenia z dala od zgiełku Nowego Jorku.

Chociaż myśl o czystej skórze po peelingu napawała mnie ekscytacją, trochę się denerwowałam. Ledwo mogę się powstrzymać, gdy szoruję podeszwy stóp podczas pedicure, ponieważ mam niesamowite łaskotki. Jak mógłbym wytrzymać całą sesję, podczas której ktoś złuszcza martwy naskórek przez większą część pół godziny? Brzmi to również trochę agresywnie i potencjalnie boleśnie. To zależy od twojego progu bólu, mówi Cho, gdy pytam ją, czy to doświadczenie boli. Ogólnie podoba mi się całe to doświadczenie, ponieważ po nim czujesz się lżejszy. Docierają naprawdę wszędzie. Cho sprawiła, że ​​brzmiało to jak niesamowity czas, więc postanowiłem spróbować przynajmniej raz.

Po zameldowaniu się w spa SoJo otrzymaliśmy opaski z numerami szafek, które pełniły funkcję kluczy. W letnie weekendy obowiązuje opłata za wstęp w wysokości 75 USD (i 60 USD w pozostałej części roku), która zapewnia dostęp do zjeżdżalni wodnej, ścieżki masażu stóp, wielu saun oraz pięciu odkrytych basenów i łaźni na terenie obiektu, w tym basenu bez krawędzi z widokiem na panoramę Nowego Jorku. (Tak, to jak spa dla dorosłych.)

Kiedy już wszyscy się uspokoiliśmy, moja grupa udała się do damskiej szatni, gdzie przebraliśmy się w kostiumy kąpielowe i umówiliśmy się na zabiegi (nie ma możliwości rezerwacji online, więc trzeba poczekać do przyjazdu). Zadbałem o to, aby mój był późnym popołudniem, żebym miał czas na porządne jedzenie i zwiedzanie. Dwadzieścia minut przed wizytą wróciłam do damskiej szatni, gdzie pracownik polecił mi wyparować ciało w jednej z wanien z hydromasażem, saun lub łaźni parowych. (Jest to niezbędny krok, aby mieć pewność, że Twoja skóra jest dokładnie przygotowana na to, co nadejdzie.)

Odpływałem w 30-stopniowej wannie z hydromasażem, kiedy kobieta ubrana w pomarańczowy dwuczęściowy kostium kąpielowy krzyknęła: Numer 1065! Wysiadłem i udałem się do jednego ze stanowisk do szorowania, które są półzamkniętymi kabinami ze stołami do masażu pokrytymi winylem pośrodku. Widziałem, jak inna osoba szoruje się dokładnie naprzeciwko mnie, co na początku sprawiło, że poczułem się niekomfortowo, zwłaszcza że wszyscy w okolicy byli nadzy. Zdejmij ubranie, powiedziała. Połóż się twarzą do góry. Koreańskie spa z pewnością nie są dla nieśmiałych.

Nagość w publicznych łaźniach jest czymś zupełnie normalnym! [Koreańczyków] przyprowadza się do łaźni w tak młodym wieku, więc bycie nago przed przyjaciółmi i członkami rodziny w publicznej łaźni nie jest niczym wielkim – mówi Cho. Kiedy po raz pierwszy poszłam do łaźni, poczułam się bardzo niekomfortowo, ale w końcu mi przeszło, ponieważ wszyscy byli tam tak zrelaksowani. Bycie nago podczas peelingu jest najwyraźniej ważnym elementem uzyskania najlepszej obsługi.

Na początek moja masażystka oblała mnie ciepłą wodą z wiadra i włożyła dłonie w rękawice złuszczające.

Zaczęła szorować moje nogi i górną część ciała. Poczułam łaskotanie i trochę dyskomfortu, ale wkrótce stało się to znośne. Nigdy nie pocierałam całego ciała papierem ściernym, ale myślę, że czuję to samo.

Po złuszczeniu każdego centymetra przodu mojego ciała, mam na myśli każdą szczelinę, odwróciłem się, a ona zrobiła to samo z moimi tyłami. Po zakończeniu oblała mnie większym wiadrem wody i namydlała płynem do mycia ciała. Następnie wysłano mnie, abym umyła się pod prysznicem, gdzie inne kobiety wygodnie paradowały nago. Od razu chciałam to ukryć, ale potem uświadomiłam sobie, że nie ma się czego wstydzić. A więc byłem tam, zupełnie nagi na otwartej przestrzeni, biorąc krótki prysznic w towarzystwie grupy nieznajomych. Nigdy nie byłem bardziej świadomy swojego fizycznego ja niż tamtego dnia (nie trzeba określić, czy to dobrze, czy źle).

Potem przyszła część relaksująca. Kiedy wróciłem do naszego stoiska, położyłem się na plecach, a kobieta przykryła mnie ręcznikiem i rozpoczęła głęboki masaż tkanek, który dokładnie rozpracował moje węzły. Następnie masowała mnie od stóp do głów okrężnymi ruchami olejkiem lawendowym. Kiedy się odwróciłem, nałożyła chłodzącą maskę na twarz – w tym momencie byłem w stanie snu. Polewano mnie ciepłą wodą, a potem mlekiem o temperaturze pokojowej. Zakończyła zabieg, nakładając na moją twarz kolejną maskę nawilżającą, a następnie oczyściła i masowała moją skórę głowy szamponem i odżywką – moje warkocze w pudełku swobodnie spływały ze stołu. Była tak delikatna, że ​​ani razu nie poczułem, jak szarpie mnie za włosy. Byłem pod wielkim wrażeniem. Nie masz zbyt wiele martwej skóry, powiedział mi pracownik, zanim wysłał mnie w drogę. Cóż, myślę, że mój domowy zabieg złuszczający coś daje, jeśli mam aprobatę tej kobiety.

Byłam oszołomiona tym, jak miękka była maślana skóra – wyszłam szczęśliwa i zrelaksowana.

To było naprawdę najpłynniejsze, jakie kiedykolwiek było. Aby przetestować moją teorię, kilka dni później ktoś położył mi rękę na przedramieniu, na co odpowiedział: „Wow!” Pracuję w firmie Lush, gdzie cały czas robię peelingi dłoni klientom, ale jest to znacznie płynniejsze niż cokolwiek, co kiedykolwiek osiągnęłam. Jeśli chodzi o mój trądzik na ciele, od czasu mojego koreańskiego peelingu miałem tylko dwa małe wypryski na ramieniu. Na plecach nie mam ani jednego pryszcza, a to zwykle duży problem. To znaczna poprawa w porównaniu z około pięcioma zaskórnikami, które miałem na każdym ramieniu praktycznie co tydzień.

Widząc moje pierwsze koreańskie spa, miałam wiele oczekiwań, po tym, jak usłyszałam, jak inne przyjaciółki kosmetyczne i Cho zachwycały się tym, jak uspokajające może to być. Pomijając niesamowicie miękką skórę, mogłam się zrelaksować i zrelaksować przez cały dzień, co rzadko się zdarza, gdy jesteś samozatrudnionym pisarzem, który pracuje przez długie godziny. Ani razu nie poczułam się oceniana, chodząc tylko w kostiumie kąpielowym lub nago w mokrym pomieszczeniu – w rezultacie poczułam większą wdzięczność i miłość do swojego ciała. To był najlepszy dzień dbania o siebie. Taki, do którego nie mogę się doczekać, aby częściej go odtwarzać.