Osiem miesięcy temu, gdy kuliłem się nad laptopem, próbując napisać wiadomość na Slacku, płacząc i zadając sobie pytanie: Po co to wszystko? Zdałem sobie sprawę, że muszę rzucić pracę.
Nie mogłam już dłużej ignorować tego, że moje zdrowie było w opłakanym stanie, brakowało mi pozorów życia osobistego i nie potrafiłam być dobrą przyjaciółką ani córką, ponieważ tak bardzo wypaliły mnie wymagania pracy w mediach społecznościowych, obejmujące łamanie zasad aktualności.
Nazwiska francuskie
Na Instagramie podróżowałam, biegałam i imprezowałam. W rzeczywistości prawie nikogo nie widywałem, z trudem wstałem z łóżka, często płakałem, intensywnie wapowałem trawkę, a podstawowe zadania, takie jak pranie, były dla mnie wyczerpujące. Im ciemniejsze stawały się wieści, tym bardziej czułem się martwy w środku i nie mogłem przed nimi uciec, bo moim zadaniem było nad nimi zapanować. W końcu zdałem sobie sprawę, że nie mogę ruszyć dalej, dopóki się nie zatrzymam i poważnie nie zajmę się pustką, którą odczuwam, zrodzoną z lat ciągłego bycia aktywnym.
Rzucenie palenia było pomysłem, który chodził mi po głowie od miesięcy i odpychałem go, aż w końcu się złamałem.
Złamałem się wcześniej. Dwa lata wcześniej, latem 2017 roku, jechałem metrem i rozbił mi się mózg. Moje ciało chwyciło. Zostałem przewieziony na ostry dyżur, a kilka dni później wróciłem do pracy. Trzy tygodnie później znów złapałem chwyt i uderzyłem głową o stolik do kawy.
Być może wstrząs mózgu i podbite oko powinny pobudzić do zwolnienia. Ale potrzebuję pracy, pomyślałem. Bez tego nie wiedziałam, kim jestem. Bałem się utraty ubezpieczenia zdrowotnego, ale przede wszystkim obawiałem się utraty bezpieczeństwa tytułu i wynagrodzenia. Brak pracy był dla mnie równoznaczny z porażką. Pokazało, że nie radzę sobie z ciężką pracą, życiem w mieście i byciem dorosłym; że wszyscy inni, jak udowodniły media społecznościowe, byli silniejsi, szczęśliwsi i odnosili większe sukcesy ode mnie.
Kiedy podczas krótkiego zwolnienia lekarskiego zagoiły się siniaki, po zamówieniu maleńkiej złotej bransoletki medycznej z wygrawerowaną diagnozą padaczki, najprawdopodobniej wywołanej stresem, wróciłam do pracy.
Bieżące wydarzenia stawały się coraz bardziej ponure, podobnie jak moje zdrowie psychiczne, gdy pozostawałem na cyfrowej linii frontu w przypadku każdej historii. Do Charlottesville zjechali zwolennicy białej supremacji; cichy bandyta otworzył ogień na koncercie w Las Vegas; miliony kobiet, w tym ja , udostępnił intymne relacje dotyczące molestowania i napaści na tle seksualnym. Moje sny były nękane AR-15 i złośliwie spoglądającymi na mnie mężczyznami, a mimo to nie chciałam poradzić sobie ze swoim zdrowiem i zmęczeniem. Odrzuciłem terapię jako wymagającą zbyt wiele czasu i pieniędzy, a skoro moi koledzy wydawali się być w stanie wytrzymać tę presję, dlaczego ja nie mogłem? Zamiast szukać pomocy, spędziłam długi wieczór na październikowym weselu, ukryta na zapleczu, godzinami łkając w ramię mojej najlepszej przyjaciółki z powodów, których nie potrafiłam jasno określić.
Miesiąc po ślubie awansowałem na stanowisko dyrektora nowego zespołu, a moje obowiązki uległy podwojeniu.
Patrząc wstecz, zastanawiam się: czy to był czas na przerwę? Nawet jeśli oznaczało to ryzyko awansu? A może był to okres, w którym zaczynałem pracę w wiadomościach w 2016 roku, tuż przed chaosem związanym z wyborami prezydenckimi? Zanim moja praca przekształciła się w pozornie ciągłe relacje z każdej masowej strzelaniny, począwszy od masakry w Pulse? Czy powinienem był wziąć sobie ponad tydzień przerwy między dwiema wymagającymi pracy stanowiskami w branży medialnej pełnej zwolnień, zmian na stanowiskach kierowniczych i skandali? A co powiesz na to, że po ukończeniu college'u w 2011 roku i natychmiast przeprowadzce do Nowego Jorku w poszukiwaniu pracy? Kiedy był odpowiedni moment na przerwę? Kiedy to kiedykolwiek jest? Rezygnacja nigdy nie była brana pod uwagę – dopóki nie stała się jedyną opcją.
Wiem, że moja sytuacja jest ekstremalna. Nie każdy ma ataki pod przymusem. Ale nie tylko ja odczuwam problemy psychiczne. Całe moje pokolenie jest wypalone, zakorzenione w skutkach recesji z 2008 r., naszym uzależnieniu od gospodarki uwagi i spolaryzowanym klimacie politycznym. Jak wynika z raportu Blue Cross Blue Shield z 2019 r., od 2013 r. milenialsi odnotowali 47% wzrost liczby rozpoznań ciężkiej depresji. wypalenie milenijne zachwyciły nagłówki gazet przez cały ubiegły rok. Jestem pewien, że ten trend będzie się utrzymywał, a jego konsekwencje będziemy świadkami w ciągu następnej dekady.
Ostatnim dniem w pracy był 4 lipca, czyli jak żartobliwie nazwała to moja koleżanka, Dzień Wolności Malii. Trzeba było rzucić palenie, aby w końcu zrozumieć, że nadanie priorytetu zdrowiu to coś więcej niż oznaka siły – jest niezbędna. Dzięki dystansowi widzę, że praca przez całą dobę i nieodłączanie prądu jest nie do utrzymania dla nikogo, nie tylko dla mnie.
shekinah uwielbienie telewizji
Jeśli czujesz się wypalony i myślisz o rzuceniu palenia, oto kilka lekcji, których się nauczyłem, które mogą pomóc Ci zrozumieć dostępne opcje i przygotować się na to, co będzie dalej.
samochód z literą s
Jeżeli masz dostęp do wsparcia finansowego, poproś o nie.
Od góry: Ta przerwa wyczerpała moje konto bankowe i zmniejszyła oszczędności emerytalne moich rodziców. Martwię się tym każdego dnia. Ale nie mogłam już dłużej ignorować mojego wypalenia zawodowego, nie w obliczu tak ściśle powiązanej z nim niepełnosprawności. Potrzebowałem pomocy i miałem zaszczyt mieć wsparcie finansowe i emocjonalne ze strony rodziny.
Rzucenie palenia nie jest finansowo wykonalne dla każdego, ale jeśli możesz poprosić o pomoc lub zaoszczędzić z wyprzedzeniem, zrób to. Czas poświęcony na leczenie jest wart swojej ceny.
Zrób sobie prawdziwą przerwę.
Kiedy już zrezygnujesz, kuszące będzie zapełnienie kalendarza spotkaniami. Jest tak wielu ludzi do zobaczenia, tak wiele zajęć, na które wcześniej nie miałeś czasu. Jednak potrzeba powrotu do zdrowia po wypaleniu jest uzasadniona i w moim przypadku leczenie polegało na wyciszeniu hałasu.
Usunąłem media społecznościowe z telefonu. Wyłączyłem powiadomienia. Przestałem czytać wiadomości, ustawiać alarmy, nosić makijaż i słuchać muzyki podczas spaceru lub czekania. Zamiast podróżować, zostałam w domu. Spałem i gotowałem. Zacząłem pisać dziennik. Spędzałem godziny samotnie, zmagając się ze swoimi myślami i obawami. Mam psychologa. Zasadniczo stworzyłem własne zwolnienie lekarskie, ale o wiele bardziej konstruktywne niż moje pierwsze. Tak nie było Jedz, módl się, kochaj; bardziej jak Jedz, śpij, terapia.
Dowiedziałem się, że to, czego potrzebowałem, to po prostu Być, nie mieć żadnych wymagań, żadnych planów, żadnego poczucia winy; po prostu wolność nierobienia niczego. I w ciszy zacząłem słyszeć szepty o tym, że wracam.
Możesz zdecydować, co oznacza dla Ciebie przerwa. Najważniejsze jest nawiązanie dialogu ze sobą na temat tego, jakie działania podjąć, aby czuć się zdrowo.
wypchane nazwy zwierząt
Bądź przygotowany na działka opinii.
Kiedy powiesz innym o swojej decyzji, spotkasz się z najróżniejszymi reakcjami. Między innymi: Odszedłeś?! Niesamowity! Powinnaś przeprowadzić się do Włoch! Gdybym był tobą, chodziłbym codziennie na plażę. Co robisz ze swoim czasem? Zgłaszanie się na ochotnika? Nauka hiszpańskiego? Czy nie masz szczęścia? Nie boisz się? I moje ulubione: Jak tam funemployment?
Jednym z najbardziej niewygodnych aspektów rzucenia palenia jest konieczność rozmowy o tym ze wszystkimi innymi. Niektórzy będą Cię oklaskiwać za odwagę. Niektórzy będą się zastanawiać, gdzie spędzasz wakacje. Inni będą próbowali Ci powiedzieć, jak masz spędzać czas.
W porządku jest być szczerym. Można powiedzieć, że jestem wypalony, więc na chwilę odpoczywam. Kiedy ludzie pytają o Twoją przyszłość, możesz odpowiedzieć, wciąż się nad tym zastanawiam.
I bądź przygotowany na to, że nawet Twoje własne opinie i oczekiwania dotyczące tej przerwy okażą się błędne.
Początkowo myślałem, że potraktuję swoją przerwę jak pobyt w drużynie. Przeszłabym cały Manhattan! Zapisz się na półmaraton! Co tydzień oferuj zlecenia niezależnym pracownikom! KUPA ŚMIECHU. Pierwsze trzy miesiące spędziłem śpiąc. Kiedy nie byłem w łóżku, objadałem się na kanapie Powiedz „Tak” sukience i ganiłem się za to, że nie zrobiłem więcej. Wyjście do sklepu spożywczego było przytłaczające. Wybranie jednego przepisu lub umówienie się na rozmowę telefoniczną z przyjacielem było trudne. Spotkania towarzyskie były wyczerpujące. Nie jechałem na wakacje; Uświadomiłem sobie, jak głęboko objawiło się moje wypalenie zawodowe.
Pamiętaj: tylko Ty możesz określić, czego potrzebujesz, a rozróżnienie tego nie należy do nikogo innego, tylko do Ciebie.
Postęp wymaga czasu i nie zawsze wygląda tak, jak tego oczekujesz.
Czasami postęp wydaje się bardziej oczywisty, jak na przykład wykonanie stand-upu po raz pierwszy, odrzucenie pracy, która nie pasuje lub napisanie wersji roboczej artykułu, na którym Ci zależy. W inne dni jest to pobudka przed południem, wyjście na spacer, odbycie znaczącej rozmowy lub czytanie.
Poświęć trochę czasu na zanotowanie tych chwil i przyznaj sobie zasługi. Polecam prowadzenie dziennika, abyś mógł zastanowić się nad swoim rozwojem. I tak, w niektóre dni, niektóre godziny będą trudniejsze niż inne. Spokojnie, przyjacielu. Bycie dobrym dla siebie również liczy się jako postęp.
Będziesz zmagać się ze strachem przed znalezieniem nowej pracy i ponownym wypaleniem.
I ze strachem, że nie będziesz wiedział dokładnie, gdzie wylądujesz. Spróbuj cofnąć się od tego wielkiego, przerażającego obrazu.
Najpierw wypisz swoje najważniejsze rzeczy, które będziesz mieć w życiu zawodowym i osobistym na przyszłość. Czego potrzebujesz w obu sferach, aby się rozwijać? Jakie są Twoje kwestie nie podlegające negocjacjom? Dzięki tej przerwie nauczyłam się, że w następnej roli potrzebuję niezależności i stabilności. Muszę mieć kreatywne ujście, czas dla przyjaciół i rodziny, regularne ćwiczenia, sen, dostęp do terapeuty i czas z dala od telefonu. Odpowiedzialność za zaspokojenie tych potrzeb w większości spada na mnie, ale mają one duże znaczenie podczas moich rozważań zawodowych.
nazwy miast
Następnie wyznaczaj małe, osiągalne cele. W moim przypadku oznaczało to dopracowanie CV i dotarcie do osób, które podziwiam, na kawę. W końcu przeszedłem drogę do konsultowania koncertów, ubiegania się o kilka stanowisk i napisania artykułu o moich doświadczeniach i podzielenia się nim z wami.
Rezygnacja z pracy była niezbędnym przypomnieniem, że nie jestem moją pracą – że mam moc, aby odzyskać kontrolę nad swoim życiem i będę walczyć, aby ją zachować. Nie wiem, co będzie dalej, ale wiem, że spojrzę wstecz na ten czas i zastanowię się: Dlaczego nie zrobiłem tego wcześniej?
Powiązany:
- 4 podstępne oznaki wypalenia zawodowego
- 7 problemów zdrowotnych, które w rzeczywistości mogą być spowodowane stresem
- Złożony związek między stresem a napadami padaczkowymi