Koniecznie trzeba zobaczyć te graficzne zdjęcia przedstawiające leczenie raka skóry

Mags Murphy, 45 lat, z Dublina w Irlandii, dorastała, kochając słońce. Napisała na Facebooku, że „spędziła ponad dekadę mieszkając na Krecie, opalając się, żeby „dobrze wyglądać”, „lata spędzała na [ solarium] tylko po to, żeby się opalić przy paskudnej irlandzkiej pogodzie”, a jako dziecko biegać po dworze bez kremu z filtrem przeciwsłonecznym. Ale teraz Murphy płaci cenę za swoją miłość do opalenizny. Niedawno zdiagnozowano u niej przedrakowe komórki raka skóry na twarzy i obecnie przechodzi bolesny zabieg mający na celu ich usunięcie. „Muszę użyć kremu, który je wypali. Najwyraźniej jest to dość bolesne i makabryczne w miarę upływu tygodni, ale z drugiej strony, powinno to pozbyć się komórek, a leczenie trwa tylko miesiąc” – napisała Murphy. Facebooku.

Murphy rozpoczęła leczenie na początku stycznia i trwa zobowiązał się do udostępnienia zdjęć o sobie podczas leczenia, aby zwiększyć świadomość na temat raka skóry i stanów przedrakowych skóry. Lekarz Murphy zauważył zmiany przedrakowe na jej twarzy. Napisała na Facebooku, że cierpi na tzw. rogowacenie słoneczne (AK). Według Fundacja na rzecz Walki z Rakiem Skóry są to „łuskowate, skorupiaste narośla (legiony) powstałe w wyniku uszkodzeń spowodowanych promieniami ultrafioletowymi (UV) słońca”. Jeśli AK nie zostaną poddane leczeniu, ryzyko, że się rozwiną, wynosi do 10%. rak płaskonabłonkowy , drugi najczęstszy rodzaj raka skóry.



Rak skóry to nieprawidłowy, niekontrolowany rozrost komórek skóry, najczęściej wywoływany przez promieniowanie ultrafioletowe pochodzące ze słońca lub solarium. Eksperci powiedzieli już wcześniej SelfGrowth, że opalanie się oznacza uszkodzenie skóry na poziomie komórkowym. Uszkodzenie to może następnie prowadzić do potencjalnego rozrostu nowotworowego. Dermatolodzy zalecają, aby podczas przebywania na słońcu nosić co najmniej filtr SPF 30, aby się chronić. A solarium to zdecydowanie nie. Według Fundacja na rzecz Walki z Rakiem Skóry u osób korzystających z solarium przed 35. rokiem życia ryzyko zachorowania na czerniaka – najniebezpieczniejszy rodzaj raka skóry – wzrasta o 75%.

Nazywa się krem, którego Murphy używa przez miesiąc do niszczenia komórek przedrakowych Krem z fluorouracylem . Krem ma na celu zabijanie szybko rosnących komórek, w tym nieprawidłowych komórek występujących w AK. Objawy stosowania kremu obejmują pieczenie, strupowanie, zaczerwienienie, obrzęk i ból w miejscu zastosowania – wszystkie te objawy Murphy pokazała i o których wspomniała w swoich postach na Facebooku. Krem powinien spowodować złuszczenie się zmian przedrakowych na twarzy. Kiedy Murphy przestanie stosować zalecane dawki, całkowite zagojenie się skóry zajmie miesiąc lub dwa.

Zdjęcia Murphy przedstawiające jej leczenie nie są przeznaczone dla osób o słabym sercu, ale warto je zobaczyć. Oto kilka zdjęć z miesiąca leczenia:

Szóstego dnia Murphy napisała, że ​​czuła się, jakby ogoliła twarz suchą brzytwą.



Treści na Facebooku

Treść tę można również przeglądać na stronie it pochodzi z.

W 12. dniu jej twarz przypominała „wielką opryszczkę”.

Treści na Facebooku

Treść tę można również przeglądać na stronie it pochodzi z.



W dniu 15 jej twarz płonęła tak bardzo, że miała ochotę wymiotować.

Treści na Facebooku

Treść tę można również przeglądać na stronie it pochodzi z.

Dzień 22 Murphy zaczął płakać z powodu intensywnego bólu. „Naprawdę nie chciałam kontynuować leczenia, ale dzięki kilku słowom zachęty ze strony męża tak zrobiłam” – napisała na Facebooku.

Treści na Facebooku

Treść tę można również przeglądać na stronie it pochodzi z.

A w dniu 23, który dzisiaj udokumentowała, leczenie osiągnęło nowy poziom bólu. „Dziś rano nie spałam, musiałam w ciągu nocy nakładać na skórę krem ​​nawilżający pięć razy” – napisała Murphy. Nie mogę otworzyć ust szerzej niż na cal. Dzisiaj nawet oczy mi się nie otwierają. Wolę rodzić pięć razy, niż robić to ponownie.

Treści na Facebooku

Treść tę można również przeglądać na stronie it pochodzi z.

Setki osób udostępniło zdjęcia Murphy, a dwa opublikowane przez nią filmy również mają tysiące wyświetleń. Ma nadzieję, że ludzie na całym świecie zobaczą, czego doświadcza i na nowo przemyśleją swoje nawyki dotyczące opalania. Chciałaby mieć. „Wszystkie ostrzeżenia usłyszałam wiele lat temu, ale zamknęłam na to oczy i uszy” – napisała na Facebooku. „Może ktoś otworzy na to oczy, jeśli będzie bliżej domu”.

Możesz zobaczyć na niej wszystkie zdjęcia i filmy Murphy Blog na Facebooku .