Emma Watson stała się ofiarą niedawnego włamania do zdjęć, a do sieci wyciekły prywatne zdjęcia aktorki. rzecznik Watsona potwierdzone Telegraf że wizerunki aktorki zostały skradzione. Przedstawiciel wyjaśnił jednak, że nie były to nagie zdjęcia. W rzeczywistości zdjęcia, o których mowa, pochodzą „z przymiarki ubrań, które Emma miała u stylisty kilka lat temu”. Przedstawiciel Watsona powiedział Telegraf że skontaktowano się z prawnikami. Krążą pogłoski, że włamanie dotknęło także aktorkę Amandę Seyfried, ale nikt ją reprezentujący tego nie potwierdził.
Niestety, to dopiero ostatnia fala kradzieży zdjęć gwiazd. W 2014 roku do sieci wyciekły dziesiątki nagich lub częściowo nagich zdjęć celebrytów, w tym Gabrielle Union i Jennifer Lawrence. Sprawca został już skazany na karę więzienia, ale na jego miejscu pojawiło się wielu innych, często stosujących hakowanie, aby ukarać kobiety, które wypowiadają się przeciwko tego rodzaju zachowaniom (tak jak zrobił to Watson). Po potępieniu naruszenia prywatności i przemówieniu przed Narodami Zjednoczonymi została zasypana groźbami wycieku nagich zdjęć. To nigdy się nie wydarzyło, ale wygląda na to, że trolle znalazły teraz coś, co można rozpowszechniać dzięki obrazom z przymiarki.
To dobry moment, aby przypomnieć wszystkim, że zdjęcia są prywatne nigdy nie powinna ujrzeć światła dziennego niezależnie od tego, co jest w nich uchwycone. Tylko patrzeć na wyciekających zdjęciach nigdy nie jest OK. Nie ma znaczenia, że nie zrobiłeś tego sam, i nie ma znaczenia, że nie płacisz za zdjęcia. Nie masz prawa oglądać tych zdjęć. (Gdyby do sieci wyciekły intymne zdjęcia z Twojego życia prywatnego, czy chciałbyś, żeby ktoś je obejrzał? Pomyśl o tym w ten sposób.) Poza tym każde kliknięcie i każde pobranie powoduje zapotrzebowanie na kolejne wycieki.
To nie jest jak słuchanie albumu, który wyciekł (coś, co ostatecznie miało być przeznaczone do publicznego użytku) lub sprawdzanie zdjęć paparazzi (kiedy gwiazdy są w miejscach publicznych i wiedzą, że mogą zostać sfotografowane). To coś bardziej przypominającego kretyna wdzierającego się do sypialni sąsiadki, ukrywającego się w jej szafie, robiącego zdjęcia, jak się rozbiera, a następnie zgłaszającego się na ochotnika, by ci je pokazać. Nie ma znaczenia, czy kretyn zrobił zdjęcia, czy znalazł je zakopane w szufladzie ze skarpetkami – nie są one własnością kretyna i nie można ich rozdawać.
Watson (i potencjalnie Seyfried) stał się ofiarą przestępstwa. Nasze myśli są z nią (nimi), gdy sobie z tym radzi.
samochody z literą e
Powiązany:
- Dlaczego wszyscy – łącznie ze mną – powinni przestać oglądać zdjęcia gwiazd, które wyciekły
- Emma Watson ukrywała książki feministyczne w całym Nowym Jorku
- Mężczyzna, który włamał się do intymnych zdjęć celebrytów, został skazany na karę więzienia




