Lauren Holiday ma już dość ukrywania się przed kamerą. Dwukrotna zdobywczyni złotego medalu olimpijskiego w piłce nożnej i była pomocniczka amerykańskiej drużyny piłkarskiej opublikowała wczoraj na Instagramie selfie z okazji Dnia Matki – pierwsze od czasu, gdy w październiku ubiegłego roku przeszła operację łagodnego guza mózgu.
„Przez ostatnie 7 miesięcy ukrywałam się przed kamerą” – pisze w podpisie. „Nie chciałam, żeby ktokolwiek widział moją sparaliżowaną twarz, moje teraz skrzyżowane oko, łysiny po napromieniowaniu i moją na wpół ogoloną głowę. To prawda, że na tym zdjęciu nie widać żadnej z tych rzeczy, to tylko łatka… to ogromny krok.
U 29-letniego Holidaya zdiagnozowano łagodny nowotwór zwany a oponiak pod koniec czerwca po silnych bólach głowy. Badanie MRI wykazało, że guz znajdował się po prawej stronie mózgu, w pobliżu oczodołu. Była wówczas w szóstym miesiącu ciąży.
Według. Oponiak jest najczęstszym typem nowotworu, który tworzy się w głowie Klinika Mayo . Oponiak nie tworzy się w samym mózgu, ale w oponach mózgowych, błonach otaczających mózg i rdzeń kręgowy. Większość oponiaków jest łagodna, ale jeśli będą nadal rosły i nie będą leczone, mogą powodować poważne kalectwo – wynika z badania. Amerykańskie Stowarzyszenie Chirurgów Neurologicznych . Przed operacją opowiedział jej mąż Holiday, Jrue Holiday, koszykarz NBA The Times-Picayune że jego żona odczuwała już drętwienie prawej strony twarzy z powodu ucisku nerwu przez guz.
Powiązane: Częsty objaw guza mózgu, którego nie należy ignorować
Po postawieniu diagnozy gwiazda futbolu czekała dwa miesiące, aby pod koniec września urodzić zdrową córkę Jrue Tylera Holidaya, a zaledwie miesiąc później przeszła udaną operację usunięcia guza z mózgu, Wiadomości ABC raporty. Aby leczyć rosnącego oponiaka, lekarze przeprowadzą operację, aby spróbować usunąć jak najwięcej guza. Jest to jednak trudna praca, ponieważ oponiak może tworzyć się w pobliżu delikatnych części mózgu i rdzenia kręgowego. Czasami po operacji konieczna jest radioterapia, aby zmniejszyć części guza, których nie można było usunąć podczas operacji.
Droga Holiday do powrotu do zdrowia nie była łatwa, a mimo to wykazała się niezwykłą odpornością. W lutym na Instagramie podzieliła się trochę swoją trudną podróżą. „Nigdy nie zaznałam takiego cierpienia, jakiego doświadczyłam przez ostatnie 6 miesięcy” – napisała na Instagramie. „Pamiętam niezliczone noce, w których powtarzałem: «W nocy może być ból, ale rano przychodzi radość». Co pomogło jej przetrwać: wiara i rodzina, w tym córka Jrue. „Za każdym razem, gdy widzę ten uśmiech, przypomina mi się, że radość przychodzi rano” – napisała w lutym.
Treść z Instagrama
Treść tę można również przeglądać na stronie it pochodzi z.
W swoim najnowszym poście z okazji Dnia Matki Holiday podziękowała wszystkim kobietom w swoim życiu, które pokazały jej, co to znaczy być silnym: „Dziś przypomniał mi, jak niesamowicie silne są kobiety. Odporność naszych ciał, siła naszych umysłów, umiejętność stawiania innych ludzi ponad siebie, nasze współczujące serca, ale przede wszystkim nasza dozgonna miłość do naszych rodzin, naszych przyjaciół i naszych najdroższych dzieci” – pisze. „Jestem dumna, że jestem córką, siostrą, ciocią, żoną, a przede wszystkim matką”.
Przeczytaj cały post Lauren Holiday poniżej.
Treść z Instagrama
Treść tę można również przeglądać na stronie it pochodzi z.