Minęły prawie cztery miesiące, odkąd Mary Lou Retton publicznie zmagała się z zagrażającą życiu postacią zapalenia płuc – wstrząsającym przeżyciem, które przyciągnęło szczególną uwagę mediów, ponieważ nie miała wówczas ubezpieczenia. Teraz legendarna gimnastyczka wraca do zdrowia i jest gotowa opowiedzieć o swoich niedawnych problemach zdrowotnych.
w Dzisiaj W opublikowanym w poniedziałek wywiadzie z Hodą Kotb była olimpijka, która jako pierwsza amerykańska gimnastyczka zdobyła złoty medal w klasyfikacji generalnej w 1984 r., podzieliła się więcej szczegółami na temat swojej nieoczekiwanej diagnozy. Powiedziała, że jedną z najbardziej zaskakujących części tego doświadczenia było to, że nigdy w życiu nie miała problemów z płucami. Dzień wcześniej [pobyt w szpitalu] zrobiłyśmy sobie paznokcie, powiedziała Kotbowi Retton, która siedziała obok córki na rozmowie kwalifikacyjnej.
jako Centra Kontroli i Zapobiegania Chorobom wyjaśnia, zapalenie płuc to infekcja płuc wywołana przez bakterie, wirusy lub grzyby, która w niektórych przypadkach może zagrażać życiu. Początkowe objawy Retton obejmowały, jak sądziła, typowe oznaki starzenia się zmęczenie i duszność. Jednak następnego dnia Retton znalazła się w bardziej tragicznej sytuacji. Dosłownie leżałam na podłodze w mojej sypialni i powiedziałam: „Nie mogę tego zrobić…”. Nie mogłam oddychać – wspomina. Na szczęście sąsiadka zauważyła, że drzwi samochodu Retton na jej podjeździe były otwarte, więc sprawdziła, co się z nią dzieje i natychmiast zawiozła ją do szpitala.
Dodała, że sytuacja zdrowotna Retton była tak anomalna, że nawet lekarze nie traktowali jej tak poważnie, jak powinni. Nie byłam leczona, wspomina Retton, ujawniając, że początkowo była hospitalizowana tylko przez kilka dni, a następnie została wypisana. Powtarzałam: „Nie mogę oddychać” – zauważyła. Wkrótce po powrocie do domu córka Retton stwierdziła, że prawie nie reaguje, więc pospieszyli do innego szpitala. Wtedy lekarze w końcu zdali sobie sprawę, jak źle się sprawy mają, ponieważ poziom tlenu u Rettona stale spadał do niebezpiecznie niskiego poziomu.
Ze łzami w oczach Retton powiedziała Kotbowi, że po około tygodniu jej rodzinie powiedziano, aby przygotowała się na najgorsze. Żegnali się ze mną, powiedziała płacząc. [Lekarze] mieli zamiar podłączyć mnie do aparatury podtrzymującej życie. Na szczęście ostatnia próba wpompowania tlenu przez nos Retton uniemożliwiła jej podłączenie do respiratora. Jestem bardzo wdzięczny, że tu jestem. Jestem bardzo szczęśliwa, że tu jestem – powiedziała.
Retton twierdzi, że lekarze nadal nie są pewni, co spowodowało zapalenie płuc, ponieważ wynik testu na obecność Covid-19 był negatywny. grypa i syncytialny wirus oddechowy (RSV). Jednej rzeczy jest jednak pewna: jest prawdziwą mistrzynią – zarówno na równoważni, jak i poza nią. Jestem wojownikiem, powiedział Retton. Nie mam pojęcia, jaka czeka mnie przyszłość. Nie wiem, czy będę mieć trwałe problemy z płucami… Chciałbym znać odpowiedzi, ale nigdy się nie poddam. To nie jest we mnie.
Powiązany:
- Suni Lee odnajduje równowagę
- Kesha opowiada o tym, jak „poważne wyczerpanie” doprowadziło do zdiagnozowania u niej CVID
- Oto sytuacja, w której częste choroby mogą sygnalizować poważny problem z układem odpornościowym