10 rzeczy, których warto spróbować, gdy jesteś zbyt przygnębiony, aby wstać z łóżka

Gdybym miała opisać moją relację z łóżkiem, powiedziałabym, że jest… skomplikowana. To moje ulubione miejsce na odpoczynek i regenerację, gdy świata i moich uczuć jest za dużo – tak, gnijące łóżko Jest jest to uzasadniona forma dbania o siebie, ale może też w dobrej wierze wpływać na nastrój. Im więcej czasu w tym spędzam, im dłużej to robię, tym paskudniejsza jest pościel i tym gorzej mi idzie. I oczywiście, jeśli w ogóle walczę, żeby się z tego wydostać – cóż, dla wielu z nas cierpiących na depresję to całkiem normalny dzień.

Istnieje wiele powodów, dla których ten stan może sprawić, że wyrywanie się z łóżka będzie przypominać sport olimpijski. Po pierwsze, zmęczenie i zaburzenia snu (w tym bezsenność lub zbyt długi sen) są częstymi objawami depresji. Dodaj do tej listy poczucie bezwartościowości, beznadziejności i pustki – wraz z utratą zainteresowania rzeczami, które sprawiały ci radość – a niemożliwe poranki nie będą specjalnie zaskakujące. Nie wspominając o wszystkich zwykłych powodach, dla których wielu z nas, przygnębionych czy nie, nie ma ochoty przeskakiwać ze snu do codziennych zajęć – cześć, ciemne poranki, wypełnione listy rzeczy do zrobienia i ogólna stan świata . To cud, że w niektóre dni w ogóle potrafimy wstać.



Co więc zrobić, gdy opuszczenie łóżka jest wymogiem, no wiesz, życia? SelfGrowth poprosił 19 osób chorych na depresję o wskazówki, które rzeczywiście na nie działają, w tym małe triki ułatwiające wstawanie i praktyczne zmiany, które to uniemożliwiają nie Do. Mamy nadzieję, że przynajmniej jeden sprawi, że Twoje poranki będą nieco łatwiejsze do opanowania.

1. Ruszaj się zanim wstajesz. Dużo.

Zmuszam się do poruszania wszystkimi mięśniami mojego ciała – kopania nogami, unoszenia tułowia do góry, w zasadzie takiej aktywności fizycznej, jaką mogę wykonać bez opuszczania łóżka – dopóki nie poczuję się wystarczająco pobudzona, aby wydostać się spod kołdry. —DA, 29

2. Eksperymentuj z różnymi alarmami, aby dowiedzieć się, który działa.

Kiedyś korzystałem z Alarmy aplikacji, a konkretnie „misji”, która wymaga zeskanowania kodu kreskowego na przedmiocie gospodarstwa domowego w celu wyłączenia alarmu. Ustawiłbym ten kod kreskowy na mojej śmietance do kawy, która była na dole w mojej lodówce. I w tym momencie miałem w ręku mleczko do kawy i równie dobrze mogłem zaparzyć kawę. Potem nastąpił efekt domina w stylu: „No cóż, tu jestem, równie dobrze mogę…”, aż poczułem się gotowy na cały dzień. Odkryłem jednak, że mogę ponownie uruchomić telefon, aby go wyciszyć i, cóż, od tego czasu nie działa. Więc próbowałem AMdroid dla użytkowników Androida. Istnieje ustawienie, które to umożliwia nie pozwalają na ponowne uruchomienie telefonu. Tak! — Emilia A., 28



Używam Cykl snu budzik, ponieważ mogę często włączać drzemkę, ale tak naprawdę nie spóźniam się na rozpoczęcie dnia – ponieważ odstęp drzemki zmniejsza się za każdym razem, gdy go naciśniesz. — Kelsie T.

Kupiłem sobie oldschoolowy budzik (jeden z tych bardzo głośnych z dzwoneczkami na górze), nastawiam go na noc i ustawiam całkowicie na drugim końcu pokoju. Jedną z niewielu rzeczy, która mnie powstrzymuje, jest zmuszona obudzić się i przejść przez sypialnię, aby ją wyłączyć wielokrotnie włączając drzemkę i leżeć w łóżku wpatrując się w sufit. — Blair H.

3. Trzymaj niezbędne zapasy daleko, daleko.

Trzymam SNRI na dole, żeby móc wstać i je wziąć. Kiedy już wstanę, myślę: „No cóż, skorzystam z łazienki i zrobię kawę”. W takim razie chyba lepiej będę jeść, bo leki zaszkodzą mi żołądkowi. Aha, i nie odbieram telefonu od razu, bo inaczej nie wstanę. —Evelynn F.



4. Nagradzaj się za zrzucenie kołdry.

Nagradzanie siebie dobrym napojem – na przykład herbatą ziołową lub pocieszającym kubkiem kawy – daje mi motywację do wstania i sprawia, że ​​poranek jest mniej ponury, gdy jest mi ciężko. Mam na co czekać, co wydaje się być luksusem. — Przez G., 28

Trzymam wibrator po drugiej stronie pokoju. Korzystanie z niego jest dla mnie nagrodą za wstanie z łóżka. — Madison B., 28

Poszukam ciepła w innej przytulnej przestrzeni przypominającej łono: prysznic . To w pewnym sensie zmusi mnie do zrobienia jajek na twardo i kawy, co również sprawia mi przyjemność. Tak naprawdę to właśnie możliwość przeżycia przyjemnych wrażeń podnosi mnie na duchu. — Hannah Meyer, 27

Staram się, aby małe smakołyki czekały na mnie o poranku. Kupię nową markę puszystych gofrów, nową świeczkę na poranny prysznic, a nawet przygotuję miejsce do wypróbowania nowego programu rozciągającego. — Lille A., 27

5. Napij się wody, żeby włączyć prowizoryczny alarm.

Nie jest to przełomowe, ale kiedy obudzić się w środku nocy , Piję wodę, więc rano muszę się wysikać. I na tyle źle, że nie można go zignorować po przebudzeniu. Kiedy już się z tym uporam, zazwyczaj mogę przełożyć to na inne poranne czynności. — Anna H.

6. Wykonaj poranną medytację w łóżku.

Jest taka medytacja Buddhify co pomaga w trudnych dniach. Wracasz do wspomnienia czegoś, co zrobiłeś, z czego jesteś dumny (jak w moim przypadku piątka w klasie, którą myślałem, że zbombardowałem, albo pomoc dziewczynie w wydostaniu się z rzeki, gdy została wciągnięta przez prąd ), spróbuj poczuć to szczegółowo, a potem pamiętaj, że ta osoba wciąż jest w Tobie. Pomaga mi być milszy dla siebie i zdaję sobie sprawę, że może dzisiaj moim największym osiągnięciem jest opiekanie mrożonych gofrów, zatracenie się w bezsensie tego wszystkiego, ale w inne dni naprawdę dobrze jest żyć i warto zatrzymać się na kolejną szansę na dobrą chwilę lub dwie . — W. B., 40

7. Poprzedniego wieczoru popracuj trochę nad nogami.

Posiadanie stroju lub elementu garderoby, który z radością noszę, to rzecz, która sprawdza się najlepiej w moim przypadku. Dużo oszczędzam i też mam Nuly abonament, który nie jest tani, ale bardzo pomaga utrzymać nowość w mojej szafie i mnie zatrzymać podekscytowany moimi ubraniami . Staram się przygotować strój poprzedniego wieczoru lub przynajmniej umieścić jedną część garderoby w zasięgu wzroku z łóżka. Pomaga także zmniejszyć paraliż decyzyjny, który utrudnia wstawanie. — Izabela R., 28

Robię kilka rzeczy przed pójściem spać, żeby poranki nie były przytłaczające. Trzymam leki i szklankę wody na szafce nocnej, szykuję zabawny strój, który z radością założę rano, telefon (a tym samym budzik) trzymam nieco dalej niż na wyciągnięcie ręki, więc muszę wstań, aby go uciszyć i przygotuj wiele gotowych opcji śniadaniowych, takich jak owoce, błyskawiczne płatki owsiane, batoniki granola i koktajle. —Karol C., 33

8. Zrekrutuj znajomego.

Mój przyjaciel i ja na zmianę dzwonimy do siebie o 7:15 i mówimy: „Wstań z łóżka”. NIE, Ty wstań z łóżka”. Robimy to dwa do trzech razy w tygodniu. — Emma S., 37

9. Lub zaopiekuj się futrzanym przyjacielem.

Moje zwierzęta każdego ranka wyciągają mnie z łóżka głośno żądając śniadania. Mój pies dosłownie rzuca mi się na twarz, a kot krzyczy i przewraca różne rzeczy. Jedynym sposobem, aby je uspokoić, jest wyciągnięcie się z łóżka i napełnienie ich misek. Adoptowałem je, aby pomogły mi zachować zdrowie psychiczne i wyrobić sobie poczucie codziennej rutyny, i kurczę, oboje traktują swoją pracę bardzo poważnie! —Marinda Valenti, 33

W 2013 roku zdiagnozowano u mnie zespół stresu pourazowego i umieszczono mnie w schronisku łączącym zwierzęta z osobami cierpiącymi na zespół stresu pourazowego. Zasadniczo dopasowują to, czego potrzebujesz do osobowości zwierzęcia. Potrzebowałem powodu, żeby wstać z łóżka, czegoś, na czym mógłbym się skupić i co dałoby mi siłę do działania. Mój kot Figaro został sklasyfikowany jako „Lider Zespołu”. Jest gadatliwy, chodzi za mną i cały czas jest w moich sprawach! To była wielka zmiana – skoro nie mogłem sam wstać z łóżka, mogłem to zrobić dla niej. Uratowała mi życie. — Aiden T. 33

10. Na koniec obniż wymagania dotyczące pobudki.

Mam taką zasadę, że nawet jeśli zaraz potem rzucę się na kanapę, to przynajmniej wstanę, ubiorę się (nawet jeśli to tylko dresy) i pościelę łóżko. Czasami resztę dnia spędzam na sofie, ale nie w łóżku, co wydaje mi się ważnym wyróżnieniem. Innym razem wystarczy pozwolenie sobie na wycofanie się na kanapę, a tak naprawdę nie muszę. Świadomość, że zawsze jest taka możliwość, bardzo pomaga. — Wiktoria S.

Często uważam, że pomysł „tylko jednej rzeczy” jest bardzo przydatny. W najgorsze dni wszystko jest niesamowicie przytłaczające i bardzo łatwo wpadam w paraliż decyzyjny, więc mówię sobie: muszę zrobić tylko jedną rzecz. Często pierwszą rzeczą jest po prostu „pójście do łazienki”. Nie muszę myć zębów ani włosów, patrzeć w lustro ani myśleć o tym, co dalej – po prostu muszę iść do łazienki. Kiedy już zrobię tę jedną rzecz, mogę zrobić inną. Robię to jeden (mały) krok na raz i próbuję sobie przypomnieć, że mogę przestać, kiedy tylko zajdzie taka potrzeba. — Anonimowy

„Bądź smutny, ale wstań” naprawdę pomaga mi jako mantra. Myślę, że to, co rezonuje tak silnie, to to, że daje mi pozwolenie na bycie smutnym, przygnębionym, w okropnym nastroju, bez prysznica, w obrzydliwych dresach itp. – wystarczy, że wstanę. Wtedy przynajmniej jest szansa, że ​​coś poprawi mi nastrój. —Lidia W., 27

Powiązany: